Risotto z groszkiem i kurczakiem

Zanim wypróbujesz ten przepis upewnij się, że jesteś szczęśliwym posiadaczem ryżu do risotto. Nie, nie używaj zwykłego, bo zamiast kapitalnej włoskiej potrawy wyjdzie mało apetyczna breja. Ryż do risotto ma zupełnie inne właściwości, dzięki czemu ziarna zachowują swoją sprężystość. Zdecydowanie doradzam użycie ryżu do risotto.

Czytaj dalej

Pizza ze spaghetti i co to jest elektroniczne postępowanie upominawcze (epu).

Nie cierpię przygotowywać ciasta drożdżowego, trwa to wieki, a sama myśl o wyciąganiu ciężkiej, drewnianej stolnicy, a następnie o konieczności jej umycia, skutecznie zniechęca mnie do wykonywania potraw opartych na cieście drożdżowym. Sytuacja zmieniła się z chwilą nabycia silikonowej stolnicy, która rozwiązuje przynajmniej jeden z problemów wiążących się z przygotowywaniem ciasta drożdżowego, a mianowicie odpada problem męczenia się z wielką, drewnianą stolnicą. W żaden jednak sposobu nie wpływa na czasochłonność przygotowywania samego ciasta, bo przecież najpierw trzeba zrobić rozczyn drożdży, potem zagnieść ciasto, a na koniec musi ono jeszcze lekko podrosnąć.  Słowem: pracy co nie miara. Dlatego dzisiaj zrobimy zupełnie inną pizzę,  bo zamiast ciasta drożdżowego zrobimy spaghetti.

Czytaj dalej

Cannelloni z mięsem mielonym

Moja mała przerwa od blogowania, okazała się być dłuższa niż początkowo planowałam. Wy natomiast wykazaliście się niesamowitą cierpliwością i mimo braku nowych wpisów, dalej chętnie odwiedzaliście moją stronę.  Jakież było moje zdziwienie, gdy przejrzałam statystki z ostatniego miesiąca! Wszystkim, którzy pozostali wiernymi Czytelnikami bardzo serdecznie dziękuję. Ale dość już tych wstępów, przechodzimy do sedna, czyli do gotowania, a zaczniemy rodem z Włoch ! Czytaj dalej

Spaghetti z tuńczykiem i zielonym groszkiem oraz o uprawnieniach konsumenta cz.1

Jest pewna grupa produktów, które bardzo rzadko pojawiają się w mojej kuchni, należy do nich m.in. tuńczyk z puszki. Na nieszczęście dla mnie pewien osobnik wyjątkowo za tą rybą nie przepada, stąd rzadko pojawia się ona w naszym menu. Na szczęście dla mnie pewien osobnik raz na jakiś czas opuszcza dom, a wtedy kuchnia należy wyłącznie do mnie. Przy okazji ostatniego samotnego pobytu, na swoim stole gościłam właśnie tuńczyka.

Czytaj dalej